- Miłość własna i szacunek do siebie
- Kształtowanie skutecznych przekonań
- Uznanie
- Empatia
- Życie w tu i teraz
- Ustalanie rutyn
- Proszenie o wsparcie
- Efektywna komunikacja
Pomogę Ci odzyskać radość życia.
(Podpowiedź – to proste!)
Nazywam się Sandra, jestem akredytowanym i certyfikowanym coachem, specjalizującym się w pracy z osobami, które doświadczyły nadużyć narcystycznych.
Pomagam osobom, które były lub są w relacjach z osobami cierpiącymi na zaburzenie osobowości narcystycznej. Nadużycia narcystyczne stają się coraz bardziej rozpoznawane, ale wciąż jest wiele do zrobienia w tej dziedzinie. Najważniejsze to dać sobie czas na odbudowę, co jest procesem długoterminowym. Jednak nie martw się – im bardziej świadomie podejmujesz decyzje, które są teraz dla Ciebie właściwe, tym szybciej odzyskasz równowagę. Pamiętaj, każda podróż zaczyna się od pierwszego kroku.
Wszystko zależy od Twojej decyzji i determinacji. Czy warto? Tak, szczególnie w dzisiejszych czasach, kiedy kryzysy i rosnące ceny mogą budzić wątpliwości. Choć dostępnych jest wielu coachów i terapeutów, wybór odpowiedniej osoby, która naprawdę rozumie Twoje potrzeby, jest kluczowy. Razem możemy pracować nad Twoim rozwojem i dobrym samopoczuciem psychicznym.
Jestem tu dla Ciebie.
Zainwestuj w siebie: Podróż ku pewności siebie i dobremu samopoczuciu
Moja odpowiedź zawsze będzie brzmiała – tak, warto inwestować w siebie. I moim zdaniem każda osoba powinna przynajmniej raz w życiu odwiedzić specjalistę, aby upewnić się, że wszystko z tobą jest w porządku, a nawet usłyszeć – cieszę się, że cię widzę, jednak nie ma nic, w czym mógłbym ci pomóc, ponieważ żyjesz pełnią życia. Wyobraź sobie, że to słyszysz?
Co mówią moi klienci?
Referencje od osób, które zmieniły swoje życie – na lepsze.
Moja historia
Sandra Dorota Dec
Bałam się, miałam dwoje małych dzieci z poprzedniego małżeństwa. Moje trzecie dziecko miało mniej niż rok, kiedy zorientowałam się, że czuję się uwięziona. Często płakałam, bo czułam, że nie mogę żyć w ten sposób, udając, że wszystko jest w porządku na zewnątrz, a czując się jak żywy trup wewnątrz siebie. Nie miałam energii, czułam się samotna, wiedziałam, że coś jest nie tak, ale nie potrafiłam tego nazwać. Tłumaczyłam jego kontrolę jako sposób troski, a jego zachowanie jako wynik ran z poprzednich związków. Doszłam do punktu, w którym bałam się o własne życie, by podjąć decyzję, że muszę znaleźć sposób, by odejść od tego mężczyzny.
To część mojej historii. Kiedy teraz o tym myślę, nie mogę uwierzyć, że to byłam ja, jeszcze kilka lat temu.
Nie wiem, z czym się teraz zmagasz, i nawet jeśli jesteś tylko gościem tutaj i potrzebujesz czasu, by wrócić do mnie, wiedz, że nie jesteś sam/a i jeśli to nie jest kwestia życia i śmierci, ani stan terminalny – zawsze jest rozwiązanie! Zawsze! Życzę Ci wszystkiego najlepszego i wysyłam mnóstwo miłości i siły w Twoją stronę.
Komunikacja jest jak tlen.
Jestem dostępna w mediach społecznościowych – śmiało, napisz do mnie.